Popijanie kremówki colą jest ochydne tak apropo twojego wywodu. Pozatym zastanawiam sie czy obejrzeć ten film wiele sprzecznych opinii pojawiło się w serwisie.

idź.


a jadłes kiedyś żwieżą kremówke na silnym wietrze w ciepły letni dzień na skraju lasu ????

nie?
ja tez nie ..
ale Ja potrafie sobie to wyobrazić - jak kremówka rozbryzguje si ena twojej twarzy .. i jest cała pozlepiana . kola dodaje animuszu wewnętrznego .

lol? film godny polecania. nie wiem czy tam alternatywny. dobre europejskie kinko.

Kremówki, nie kremówki, co tam kto lubi. Trochę tolerancji. Na mnie też się krzywo patrzą jak mówię, że czasem pijam pepsi z mlekiem... ;)

Po prostu czepiata się, mości państwo.* I to czego! Ja bym się na państwa miejscu bardziej zainteresowała ?chumorem?, jak już chcecie bojkotować treść i formę. Ale się nie zainteresuję, bo ogólny przekaz zgadza się z moim odczuciem. O.
Film jest uroczy, mimo kilku zgrzytów - i wyjątkowo nieudanej, moim zdaniem, sceny łóżkowej - z czystym sumieniem postawiłam mu 9. Rzadko trafiam na kino skandynawskie, ale Reprise wyróżnił się na tle tych produkcji, które już znam. Bałam się, że film okaże się na siłę artystyczny, taki pseudo-głęboki. W końcu przyciągnęła mnie tematyka - prawdziwa, męska przyjaźń, powolne odkrywanie swej (nie tylko) artystycznej tożsamości, nowe spojrzenie na rzeczywistość. Urzekły dialogi, wszechobecna literatura i sposób narracji ? opowieść poprowadzona jak historia wymyślana na szybko w umyśle pisarza. To, co się zdarzyło, jest w pewnym sensie tylko jedną z wielu wersji prawdy. Bo jakie znaczenie ma to, czy Phillip i Erik spotkają się po latach na ślubie przyjaciela, czy w kawiarni? Jak to, co jest, ma się do tego, co mogłoby się zdarzyć? Co dla młodego człowieka powinno być naprawdę ważne? Jak wiele w jego życiu zależy od niepozornych zdarzeń, szczęścia lub przypadku?
Po wyjściu z kina odczuwamy wzmożoną chęć znalezienia odpowiedzi. I szukamy ich. A chwila refleksji i uśmiech na twarzy na pewno przydadzą się podczas długiego, zimowego wieczoru.

Podsumowując: szczerze polecam (i mówi to ktoś, kto kamery z ręki nie lubi i już)!

* a to nowość, bo zazwyczaj na filmwebie jak ktoś się uwagę zwraca na ortografię albo styl, to ma ? oględnie mówiąc ? przerąbane ;)

Wiem, ze nic nie wnosze do dyskusji tym postem, ale chcialbym wyrazic uznanie za poprawna ocene i
refleksje nad filmem. Lepiej bym tego raczej nie ujal :). Po prostu rewelacja. Aha.. zalezam ogladnie samemu.